Dzisiejszy dzień poświęcam w całości literaturze. Wśród tekstów znalazły się utwory José María Arguedasa, Eleny Poniatowskiej, Juana Rulfo i wiersze Gelmana. Zbiór dość szeroki i różnorodny, ale dzięki tematycznym przeskokom zachowuję świeżość umysłu i mam (być może złudne) wrażenie, że moja wrażliwość literacka znacząco się pogłębia, a rozum sięga niezdobytego.
Poniżej coś od Juana Rulfo, tym razem z dziedziny fotografii:
Untitled, 1968
2 dni temu
2 komentarze:
obecnie zgłębiam nudną literaturę sesyjną, co nie jest moim spełnieniem, ale warunkiem wakacji, więc będę to robić uparcie.
a fotografia jest bardzo przyjemna! :)
hahaha;) ja też sesyjnie zgłębiam, choć niektóre teksty są bardzo, bardzo dobre i miło się tak sesyjnie politeratorturować. Szkoda tylko, że tak mało czasu na wszystko. Pzdr;)
Prześlij komentarz