sobota, 8 stycznia 2011

Kraków. Wczoraj mile spędzony czas w Nowej Prowincji, u boku Moniuszki, z kubkiem grzanego wina z włoskimi orzechami. Zakaz palenia w końcu zajął Polskę i, co wydaje się kompletnie nieprawdopodobne, także Hiszpanię. Toni w swoim psychiatryku by wypalić papierosa musi się ukrywać, co sprawia, że czuje się niczym jeden z pacjentów. Jak widać, bardzo możliwe, że zakaz przyniesie pozytywny efekt i kilka dusz, by nie do końca zwariować, zrezygnuje z dymiącej używki. Choć dziwne wrażenie sprawiają miejsca, w których papieros wydawał się stałym elementem scenografii, estetycznym niechlujstwem mierzonym bohemistyczną miarą i nagle, zamiast zapachu nikotyny i unoszących się oparów, czuć tylko fale zimna od uciekających na dwór -lub by poczuć się bardziej lokalnie- uciekających "na pole" nałogowców.